„Droga ku cyfrowej dekadzie”, czyli program polityki transformacji cyfrowej UE, zakłada, że do 2030 roku ponad 90 proc. unijnych MŚP osiągnie co najmniej podstawowy poziom wskaźnika wykorzystania technologii cyfrowych. Dziś postęp w tej dziedzinie w krajach członkowskich Komisja Europejska ocenia jako zbyt wolny i nierównomierny. Polskie mikro-, małe i średnie firmy mają do osiągnięcia tego celu wyjątkowo długą drogę. – Trzy kluczowe bariery to brak wiedzy, czasu i świadomości na temat narzędzi dostępnych na rynku. Natomiast koszt korzystania z narzędzi cyfrowych paradoksalnie w tej chwili nie jest już duży – wskazuje Renata Żukowska, wiceprezeska Fundacji LBC Business Women Foundation.
Jak wynika z opublikowanego w lipcu drugiego sprawozdania na temat stanu cyfrowej dekady, cele związane z transformacją cyfrową firm są wciąż dalekie do osiągnięcia. W ubiegłym roku wykorzystanie sztucznej inteligencji, chmury obliczeniowej lub dużych zbiorów danych przez przedsiębiorstwa europejskie było znacznie poniżej celu cyfrowej dekady na 2030 rok wynoszącego 75 proc. Jeśli nic się nie zmieni, do 2030 roku tylko 64 proc. firm będzie korzystać z chmury obliczeniowej, 50 proc. z dużych zbiorów danych, a jedynie 17 proc. ze sztucznej inteligencji. Komisja Europejska ocenia, że szczególnie digitalizacja małego i średniego biznesu przebiega zbyt wolno – dynamika jest na poziomie 2,5 proc. rocznie, podczas gdy potrzebne jest co najmniej dwa razy tyle, by osiągnąć zakładane cele. W ocenie ekspertów zasadnicze znaczenie ma zachęcanie MŚP do korzystania z innowacyjnych narzędzi cyfrowych, w szczególności chmury obliczeniowej i sztucznej inteligencji.
– Mikro-, małe i średnie firmy w Polsce są zdigitalizowane w bardzo niewielkim stopniu. Polski sektor MŚP na tle Unii Europejskiej plasuje się pod tym względem na 24. miejscu spośród 27 państw członkowskich, tak więc mamy w tej kategorii bardzo dużo do zrobienia – mówi agencji Newseria Biznes Renata Żukowska.
W rankingu DESI (The Digital Economy and Society Index), przygotowywanym przez Unię Europejską, Polska zajmuje niechlubne 24. miejsce na 27 badanych rynków, co wskazuje na wciąż utrzymujące się duże deficyty. Według ubiegłorocznego „Monitora Transformacji Cyfrowej” KPMG ocena ogólnego poziomu digitalizacji biznesu w Polsce to 4,4 pkt na 10 możliwych do uzyskania, a jej poziom wręcz obniżył się względem poprzedniego roku. 78 proc. badanych polskich firm nie ma formalnego dokumentu dotyczącego transformacji cyfrowej i niewiele przedsiębiorstw planuje jego stworzenie, a prawie co trzecie (29 proc.) nie inwestuje w transformację cyfrową i nie przeznacza na ten cel żadnych środków.
Zbliżone wnioski płyną też z nowego raportu BGK („Cyfryzacja w sektorze MŚP – szanse i ograniczenia”), według którego 57 proc. polskich MŚP (w tym 59 proc. mikroprzedsiębiorstw) to podmioty, które można uznać za wykluczone cyfrowo, znajdujące się w początkowej fazie transformacji cyfrowej. To wykluczenie cyfrowe relatywnie najczęściej widać w branży transportowo-magazynowej i przemysłowej, a najrzadziej w hotelarstwie. 20 proc. ogółu firm z sektora MŚP do tej pory nie wdrożyło też żadnego z rozwiązań cyfrowych, takich jak m.in. przetwarzanie w chmurze, narzędzia AI (obecnie korzysta z nich tylko 4,5 proc. firm), oprogramowanie ułatwiające współpracę wewnątrz firmy (np. MS Teams, WhatsApp, Slack, Yammer), elektroniczne fakturowanie, systemy ERP i CRM czy handel internetowy za pośrednictwem własnej strony internetowej lub innych portali sprzedażowych.
– Generalnie przedsiębiorcy obawiają się, że brakuje im wiedzy i czasu, żeby w pełni rozwinąć się w świecie digital. Boją się, że będzie im trudno, że stworzenie strony będzie czasochłonne i kosztowne, a na koniec może jeszcze nic z tego nie wyjść – mówi Aleksandra Dąbrowa z cyber_Folks. – Oczywiście można pozostawać offline, ale wtedy firma funkcjonuje w lokalnym mikroświecie, natomiast otwarcie się na świat online daje możliwość dotarcia do całej rzeszy nowych, potencjalnych klientów i szansę na wystrzelenie swojego biznesu. Zwłaszcza że kiedyś zadebiutować w tym świecie online było znacznie trudniej, a dzisiaj mamy innowacyjne kreatory stron internetowych oparte na sztucznej inteligencji. Wcześniej proces tworzenia strony internetowej trwał tygodniami, a dziś trwa to dosłownie sekundy.
Coraz szybsze tempo rozwoju sztucznej inteligencji i automatyzacji procesów produkcyjnych oraz nowo powstające regulacje powinny spowodować, że w najbliższych latach cyfryzacja będzie jednym z głównych wątków zajmujących polskie firmy z sektora MŚP. Jednak mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa wciąż widzą wiele związanych z tym barier. W badaniu BGK najczęściej wskazywane są niedostateczna liczba pracowników IT na rynku pracy (43 proc. wskazań) oraz brak odpowiednich możliwości finansowania niezbędnych inwestycji (41 proc.).
– Trzy kluczowe bariery, które mają wpływ na poziom digitalizacji biznesów, to brak wiedzy, brak czasu i brak świadomości na temat narzędzi dostępnych na rynku. Natomiast koszt korzystania z narzędzi cyfrowych paradoksalnie nie jest duży. Większość narzędzi cyfrowych dostosowanych do potrzeb małych i średnich przedsiębiorców jest dostępna w modelu subskrypcyjnym, z opłatą rzędu kilkudziesięciu złotych miesięcznie, tak więc nie jest to koszt, który mocno obciąża firmę. W projekcie zachęcamy przedsiębiorcze Polki do wyboru tych narzędzi, które faktycznie usprawniają coś w ich konkretnym biznesie, pozwalają zaoszczędzić czas. Wówczas, jeśli zestawimy sobie te kilkadziesiąt złotych miesięcznie versus na przykład godziny pracy pracownika, to zysk jest ogromny – mówi Renata Żukowska.
Tegoroczny raport BGK pokazuje duże dysproporcje w tempie wdrażania technologii cyfrowych w zależności od wielkości przedsiębiorstwa. O ile mikroprzedsiębiorstwa w większości nadal znajdują się w początkowej fazie transformacji, o tyle średnie i małe firmy w dużej mierze wdrożyły już przynajmniej część cyfrowych rozwiązań. Tym najczęściej wykorzystywanym przez polskie MŚP są social media – połowa badanych firm już dziś promuje swoją działalność, korzystając z tego kanału, a kolejne 33 proc. planuje podjąć takie działania w ciągu najbliższych dwóch lat.
– W Go Digital fokusujemy się na siedmiu obszarach dotyczących prowadzenia biznesu: finanse, sprzedaż, marketing, HR i well-being, komunikacja, biznes i cyberbezpieczeństwo. Z danych, jakie uzyskujemy, wynika, że polskie MŚP stosunkowo często korzystają z narzędzi usprawniających komunikację, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Powiedziałabym, że ten obszar mamy zaopiekowany ponad przeciętną. Natomiast najsłabsze wyniki są w obszarze HR – tu mamy wiele jeszcze do zrobienia [z social mediów do rekrutacji pracowników korzysta tylko 33 proc. polskich MŚP, a 41,3 proc. w ogóle nie ma takich planów – red.] – mówi Renata Żukowska.
Uruchomiona przez Fundację LBC platforma Go Digital ma wspierać rozwój cyfrowy i przedsiębiorczość wśród kobiet. Obejmuje kilka etapów wsparcia: test dotychczasowego rozwoju cyfrowego, rekomendacje i wskazówki na dalsze kroki, dostęp do wybranych usług wsparcia takich jak warsztaty czy szkolenia online.
Transformacja cyfrowa to jedno z najistotniejszych wyzwań związanych z rozwojem polskich mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw. To też warunek utrzymania ich konkurencyjności – pokazuje raport Banku Gospodarstwa Krajowego. W Polsce, gdzie MŚP stanowią kręgosłup gospodarki, zapewniając zatrudnienie dla ok. 6,8 mln pracowników i znacząco kontrybuując do narodowego PKB (49,6 proc.), potrzeba cyfryzacji ma szczególne znaczenie w odniesieniu do tego sektora. Jak wynika z raportu BGK, polskie mikro-, małe i średnie firmy mają tego świadomość, a 56 proc. z nich spodziewa się pozytywnego wpływu transformacji cyfrowej na swoją działalność. Ponad połowa dostrzega też ścisły związek pomiędzy cyfryzacją a swoją konkurencyjnością.