Dbanie o bezpieczeństwo dziecka w sieci, to nie jest problem, który można „załatwić” jedną rozmową. Takich rozmów będzie zapewne więcej. Warto pamiętać też o kilku prostych radach dla rodziców. Nie wymagają one wcale tego, by każdy rodzic stawał się ekspertem od komputerów.
Nadchodzą Święta. Czas spokoju, rodzinnego ciepła, harmonii i prezentów. W tym wyjątkowym okresie życzymy sobie wszystkiego co najlepsze, pragnąc choć w ten jeden wigilijny wieczór zapomnieć o całym złu i perfidii otaczającego nas świata. Pragniemy uśpić nasze zmysły, dopuszczając do siebie jedynie dobre myśli i zdarzenia.
Tymczasem, specjaliści pracujący w Fundacji KidProtect.pl wskazują czas świąteczny, jako jeden z okresów, w których bezpieczeństwo naszych maluchów może być szczególnie zagrożone.
Dlaczego?
To proste – jednym z popularniejszych prezentów świątecznych będzie zapewne komputer. Dzięki niemu dzieci się rozwiną, poznają świat, będą się uczyć i bawić. Zgoda! W sieci znaleźć można miliony interesujących i potrzebnych informacji. Nasze pociechy zapewne będą używać go również do kontaktów ze znajomymi, a także do zawierania zupełnie nowych znajomości.
I tu zaczyna się problem.
Bo przecież w sieci nie logują się wyłącznie dobrzy ludzie o czystych i szczerych intencjach. Brzmi, jak truizm, ale warto zastanowić się nad tym, jak roztoczyć nad dzieckiem parasol bezpieczeństwa, nie ograniczając jednocześnie jego wolności i autonomii. Wszak nadmierna kontrola zaowocować może buntem i zamienić się w naszą wielką klęskę wychowawczą.
Co możemy zrobić?
Dzieci nie powinno się oczywiście straszyć. Mówienie im o zagrożeniach byłoby więc z jednej strony straszeniem, a z drugiej – prowokowaniem dzieci do ryzykownych zachowań. Wiadomo przecież, że, jeśli powiemy dziecku, by nie przystawiało na mrozie języka do metalowej barierki, to na pewno zechce ono sprawdzić dlaczego.
Dlatego lepiej mówić dzieciom o czterech prostych zasadach bezpieczeństwa:
Nigdy nie wiesz, kto siedzi po drugiej stronie. Dzieci same często udają kogoś innego w sieci, chłopcy udają dziewczyny i na odwrót, podają nieprawdziwy wiek. Trzeba zatem uświadomić dzieciom, że czasem robią tak również dorośli, którzy mają złe intencje.
Chroń swoją anonimowość. W internecie lepiej nie podawać imienia i nazwiska, od tego jest tzw. nick, czyli sieciowy pseudonim. Wytłumaczmy dziecku, że nie powinno opowiadać o tym, czym zajmują się rodzice, podawać danych osobowych (telefon, adres, itp.), mówić o tym, co jest w domu. Uczulmy też dziecko, by nie wysyłało swoich zdjęć przypadkowym osobom.
Jeśli chcesz się spotkać z kimś poznanym w sieci, to w miejscu publicznym. W sieci można poznać ciekawych ludzi. Prędzej czy później przychodzi moment, w którym sieciowi znajomi chcą spotkać się „w realu”. Ważne, by to pierwsze spotkanie odbyło się w miejscu publicznym. Gdyby zamiast miłego 14-letniego Piotrka przyszedł niemiły 50-letni Marian, można wtedy nie podejść, uciec, wezwać pomoc. Pod żadnym pozorem nie można umawiać się w mieszkaniu. Oczywiście, w przypadku dzieci, rodzice powinni wiedzieć, z kim i gdzie się ono spotyka.
Jeśli coś Cię zaniepokoi, zawstydzi, czy przestraszy, powiedz o tym dorosłemu. Dzieci niechętnie wtajemniczają dorosłych w swoje problemy. Jest w tym trochę naszej winy. Często lekceważymy dziecięce kłopoty albo reagujemy nieadekwatnie do sytuacji, w sposób, który dziecko odbiera jako karę, choć naszym celem jest jedynie usunięcie zagrożenia. Nie chodzi wcale o to, by dziecko mówiło nam o wszystkim, powinno w końcu uczyć się samodzielności i z wieloma problemami może ono sobie poradzić samo. Powinno jednak wiedzieć, że może do nas przyjść i liczyć na naszą pomoc i uwagę, gdy sobie z czymś nie radzi.
Dbanie o bezpieczeństwo dziecka w sieci, to nie jest problem, który można „załatwić” jedną rozmową. Takich rozmów będzie zapewne więcej. Warto pamiętać też o kilku prostych radach dla rodziców. Nie wymagają one wcale tego, by każdy rodzic stawał się ekspertem od komputerów.
Niech komputer stoi we „wspólnym” miejscu. Wtedy możemy łatwo, nawet mimochodem, sprawdzić, co dziecko robi, w co gra, na jakich stronach internetowych przebywa.
Nie karz dziecka za błędy, o których mówi. Z pewnością nasze dziecko popełni wiele błędów, zrobi niejedną głupotę. Jeśli samo nam o tym mówi, nie karzmy go za to. Jeśli ukarzemy, dziecko wyciągnie z tego tylko jeden wniosek: że lepiej się nie przyznawać.
Ustal zasady korzystania z sieci i egzekwuj je. Od tego jesteśmy rodzicami, by wyznaczać dziecku granice. Potrzebuje ich ono, by czuć się bezpiecznie. Naszym zadaniem jest ustalić, ile czasu w ciągu dnia dziecko może spędzić przy komputerze, co wolno mu robić, a czego nie.
Baw się siecią z dzieckiem. My, dorośli, w odróżnieniu od dzieci, często boimy się komputera i Internetu. Unikamy go więc. Nie ma się czego bać, popsuć komputer nie jest tak łatwo, a już z całą pewnością nie uda nam się unieszkodliwić Internetu. Pamiętajmy, że, choć jesteśmy zapracowani i mamy mało czasu, to każda chwila, którą spędzamy z naszym dzieckiem jest chwilą bezpieczną.
W końcu przy nas dziecko nie wejdzie na niewłaściwe strony, a jeśli zaczepi je ktoś niewłaściwy, będziemy mogli od razu zareagować.
Zgłaszaj przestępstwa policji, a niewłaściwe zachowania innych administratorom. Nie miejmy pretensji do policji, jeśli nie zgłaszamy jej przestępstw. Polska policja bardzo dobrze radzi sobie ze sprawami związanymi z internetem. Warto też zgłaszać różne niewłaściwe zachowania administratorom. Zależy im w końcu na jakości ich stron, więc na ogół możemy liczyć na to, że nam pomogą i zareagują.
Wspomagajmy się programami filtrującymi. Program filtrujący nie rozwiąże wszystkich naszych problemów i nie zastąpi nas w byciu rodzicami. Pamiętajmy tez, że żaden program nie gwarantuje nam 100% skuteczności. Może jednak nam pomóc, ograniczając ryzyko, iż dziecko obejrzy niestosowne treści. Programy takie nie są drogie. Wybierzmy program polski, by radził sobie ze stronami w naszym języku. Producenci na ogół udostępniają darmowe wersje testowe, tak więc możemy sprawdzić, który z programów nam odpowiada.
redakcja: Dominika Fedyk – Wolanin, Jakub Śpiewak
Co to jest KidProtect.pl?
Fundacja Kidprotect.pl to najstarsza w Polsce organizacja zajmująca się bezpieczeństwem dzieci w Internecie, wyspecjalizowana w walce z pedofilią. Działa od czerwca 2002 roku, jest organizacją typu non-for-profit. Nie prowadzi działalności gospodarczej, nie korzysta z żadnych środków publicznych, swoją działalność opiera na pracy wolontariuszy i wsparciu sponsorów. Założycielem i fundatorem jest były dziennikarz Jakub Śpiewak.
Jak narodziła się idea stworzenia Fundacji?
Pomysł podsunęli mi, trochę „niechcący” sami policjanci – mówi Jakub Śpiewak. Przypadkiem natrafiłem w sieci na mężczyznę oferującego sprzedaż lub wymianę kaset video z pornografią dziecięcą. Zgłosiłem to policji, a w trakcie rozmowy z policjantami poznałem skalę problemu i dowiedziałem się,jak ciężko z tym walczyć.
Jak działamy?
Fundacja szkoli rodziców, nauczycieli, policję, a nawet prokuratorów jak chronić dzieci przed pedofilią, pornografią dziecięcą i szkodliwymi treściami w sieci. Udowadnia, że ochrona naszych pociech nie jest taka trudna, jakby się mogło wydawać, a monitoring sieci nie oznacza ograniczania wolności słowa.
Jako pierwsza w kraju powołała Hotline, gdzie anonimowo można zgłosić przestępstwa seksualne, wydaje certyfikat Stron Przyjaznych Dziecku (posiada ich blisko 900 – najwięcej w Polsce) i ściśle współpracuje z policją. Uczy i uczula na jakie niebezpieczeństwa narażone są nasze dzieci podczas korzystania z Internetu, a ponadto udziela pomocy dorosłym, którzy w dzieciństwie byli molestowani seksualnie.
Dotychczasowe działania Fundacji to projekty:
We wrześniu tego roku Fundacja uczestniczyła w międzynarodowym szkoleniu dla policjantów, na którym wykłady prowadzili m.in. członkowie FBI i Interpolu. Prócz profesjonalnych szkoleń Kidprotect objęła patronatem książkę Parry Aftab „Internet a dzieci. Uzależnienia i inne niebezpieczeństwa”. Członkowie Fundacji odpowiadali również na wszystkie pytania młodzieży związane z monitoringiem sieci, biorąc udział w czatach zorganizowanych m. in. Przez Onet.pl, Czaterię i Politykę. Stale obecni są również w charakterze ekspertów w serwisie społecznościowym Epuls.pl, gdzie odpowiadają na pytania dzieci.
Aktualnie prowadzone projekty
Obecnie Fundacja pracuje nad projektem prawnym o zwalczaniu pedofilii, który będzie dostosowany do polskich potrzeb oraz nad stworzeniem programu szkoleniowego dla terapeutów i własnego ośrodka pomocy dla ofiar przestępstw seksualnych i ich bliskich.
Prowadzony jest szeroko zakrojony przegląd polskiego i zagranicznego ustawodawstwa, co pozwoli zaadaptować optymalne rozwiązania, które sprawdzają się już w innych krajach. Obecnie najpoważniejszą przeszkodą dla walki z pedofilią w naszym kraju są wadliwe rozwiązania prawne, przez co nie da się skutecznie stosować prowokacji, zmierzających wprost do schwytania przestępcy na gorącym uczynku.
Istotnym wyzwaniem jest również praca nad zmianą świadomości sędziów, którzy rzadko honorują dowody w formie elektronicznej.
Więcej informacji:
*Dominika Fedyk – Wolanin*
Media Director
[email protected]
mob: +609906590
skype: domifed