Pandemia COVID-19 przyspieszyła wykorzystanie nowych technologii, przede wszystkim wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości. Rynek VR napędza coraz bardziej przystępny cenowo sprzęt VR i dostępność platform do tworzenia takich treści. Firma Pico Interactive, która skupia się na tworzeniu platform VR dla dowolnych aplikacji zgodnie z zasadą „user first design”, umożliwiła już np. szkolenia pracowników z wykorzystaniem gogli VR, terapie z zakresu zdrowia psychicznego czy wprowadzenie w hipnozę operowanych pacjentów.
Doświadczenia rzeczywistości hybrydowej, które łączą elementy osobiste i cyfrowe, odnotowały gwałtowny wzrost popularności podczas pandemii koronawirusa. Badania Research and Markets pokazują, że rynek rozszerzonej rzeczywistości (AR) wzrośnie z 15,3 mld dol. w 2020 roku do 77 mld dol. w 2025 roku. Podobny wzrost czeka rynek wirtualnej rzeczywistości (VR) – z 6,1 w 2020 do 20,9 mld dol. w 2025 roku. Za taką sytuację odpowiadają przede wszystkim takie branże jak e-commerce, handel detaliczny, zdalna edukacja, opieka zdrowotna i rozrywka, które w dużej mierze opierają się na rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości.
– Pandemia całkowicie zmieniła sposób pracy w firmach, sposób korzystania z opieki zdrowotnej. Rzeczywistość wirtualna to bardzo dobra technologia wspierająca wykonywanie czynności zdalnie. Można się uczyć zdalnie, uczestniczyć w spotkaniach, korzystać z leczenia. Wiele firm, które prowadziły testy VR na małą skalę przed pandemią, zdało sobie sprawę z tego, że muszą przeprowadzić o wiele więcej szkoleń, bazując na rzeczywistości wirtualnej – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Leland Hedges, menedżer generalny regionu EMEA w Pico.
Narzędzia VR Pico mogła przetestować w Polsce firma Orange, która w ubiegłym roku przeszkoliła w ten sposób 200 pracowników, w 2021 roku ma ich być już około tysiąca. W ramach szkoleń pracownicy przenoszą się do wirtualnego laboratorium, gdzie uczą się obsługi urządzeń, z których korzystają ich klienci. Już pilotażowe szkolenie pokazało, że gogle VR skutecznie izolują uczestników od rozpraszających czynników, tym samym zapewniają lepszą koncentrację i pozwalają na zapamiętanie większej liczby szczegółów.
– Prowadzimy naszą działalność na zasadzie współpracy z innymi firmami. Dostarczamy najlepszy sprzęt umożliwiający im tworzenie aplikacji i usług, a na dalszym etapie te firmy mogą nawiązać kontakt z klientami końcowymi, na przykład szpitalami czy szkołami albo przedsiębiorstwami, aby dostarczać im te usługi, takie jak na przykład zdalne szkolenia – tłumaczy Leland Hedges.
Pico skupia się na tworzeniu platform VR dla dowolnych aplikacji. Niedawno wprowadzone na rynek gogle Neo 3 Pro oferują zintegrowane śledzenie ruchu gałek ocznych dla ulepszonej mechaniki i gromadzenia danych, co np. pozwala firmie uzyskać wgląd w zachowanie klientów, skrócić czas szkolenia oraz poprawić bezpieczeństwo i produktywność. Zestawy są wyposażone w dwa kontrolery optyczne i cztery kamery.
Dotychczas Pico nawiązała współpracę z firmami z różnych branż, m.in. opieki zdrowotnej, edukacji czy marketingu.
– Przykładem może być aplikacja od Mediapro związana z edukacją i szkołą, a także zdrowiem psychicznym osób starszych. Z kolei w ramach aplikacji Psious terapeuci korzystają z technologii VR, aby leczyć osoby z fobiami, czyli jeśli ktoś boi się pająków, może nauczyć się zwalczać ten lęk. Podobnie jest w przypadku lęku wysokości czy lęku przed lataniem samolotem – terapia przez ekspozycję pomaga osobom, które doświadczają różnych lęków. Mamy również symulację szkolenia, więc jeśli ktoś chciałby zaprojektować fabrykę, może odwiedzić taką fabrykę przed jej wybudowaniem – wymienia ekspert.
Z platformy Pico korzystają m.in. parki rozrywki VR Coaster, Inflight VR, czyli dostawca rozwiązań wirtualnej rzeczywistości do rozrywki podczas lotu, NuEyes, która umożliwia osobom niedowidzącym branie udziału w codziennych zajęciach, czy Cayceo, wykorzystująca gogle VR do wprowadzenia pacjenta w stan hipnozy. Wraz z rozwojem technologii zastosowań będzie przybywać.
– Jesteśmy jedną z pierwszych firm, które korzystają z technologii śledzenia ruchu gałek ocznych, będzie więc więcej czujników i źródeł informacji, jakie możemy uzyskać od osoby korzystającej z VR, aby możliwe było dokonywanie lepszych wyborów i oferowanie im interesujących treści. Technologia jest nadal na bardzo wczesnym etapie rozwoju w porównaniu do smartfonów. Zmiany na rynku smartfonów z każdym rokiem są mniejsze, zaś w technologii VR zmiany w skali roku są ogromne – zaznacza Leland Hedges.