Odpady z tworzyw sztucznych stanowią w Polsce prawie 15 proc. wszystkich odpadów komunalnych i tylko 1/4 z nich jest zbierana w sposób selektywny – wynika z szacunków Conversio, przygotowanych na zlecenie Fundacji PlasticsEurope Polska. Poziom ich recyklingu też znacząco nie rośnie, a zarządzanie nimi pozostaje jednym z większych wyzwań w kontekście wdrażania gospodarki cyrkularnej. Branża tworzyw sztucznych w coraz większym stopniu dąży jednak do modelu obiegu zamkniętego, choć – jak podkreślają eksperci – jego pełnoskalowe wdrożenie wymaga odpowiedniej legislacji i pełnego zaangażowania wszystkich interesariuszy rynku. Przypominają też, że w debacie zapomina się o korzystnym dla planety wpływie produktów z tworzyw sztucznych.
W przeciwieństwie do gospodarki liniowej („wyprodukuj, użyj, wyrzuć”) gospodarka obiegu zamkniętego zakłada między innymi, że zużyte produkty są poddawane recyklingowi i zwracane do obiegu, co pozwala zmniejszyć ilość odpadów i zaoszczędzić surowce. Bez odzysku surowców z odpadów nie zamkniemy obiegu i stracimy szanse na uczynienie Europy nie tylko niezależnej surowcowo, ale przede wszystkim konkurencyjnej. W Polsce zużywa się aż 13,8 t surowców na osobę rocznie, ale tylko 10,2 proc. z nich trafia do ponownego obiegu (dane z raportu INNOWO, „Circular Restart! Polish Circularity Gap Report”).
– To oznacza, że mamy 90-proc. lukę, którą trzeba wypełnić różnego rodzaju inicjatywami, inwestycjami i innowacyjnymi pomysłami, żeby tę cyrkularność w Polsce wesprzeć – mówi agencji Newseria Biznes Agnieszka Zdanowicz, wiceprezes koordynatora Klastra Gospodarki Odpadowej i Recyklingu – Krajowego Klastra Kluczowego.
Przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym – jak wskazuje Komisja Europejska – jest warunkiem osiągnięcia zakładanej neutralności klimatycznej do 2050 roku. Unia przyjęła już szereg regulacji w tym kierunku, które mają zbliżyć państwa członkowskie do wdrożenia GOZ.
– Gospodarka o obiegu zamkniętym to bardzo szerokie pojęcie. Dlatego właśnie wymaga wdrażania działań na wielu poziomach – mówi Marcin Podgórski, dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami, Emisji i Pozwoleń Zintegrowanych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego w Warszawie. – Zaczynamy od edukacji i podnoszenia świadomości. Nasze działania kierujemy już do najmłodszych mieszkańców Mazowsza. Organizujemy konkursy dla przedszkoli i szkół. Mówimy także o tym, czym jest gospodarka o obiegu zamkniętym, z czym się ona wiąże, jakie korzyści płyną dla środowiska i portfela. Oczywiście mamy cały pakiet narzędzi administracyjnych, czyli wydajemy decyzje, pozwolenia w zakresie środowiska. Bardzo ważne jest także wsparcie finansowe, jakiego udziela samorząd województwa mazowieckiego, bo bez takiej pomocy gospodarka o obiegu zamkniętym będzie bardzo trudna do wdrożenia.
– To, czego brakuje w cyrkularności, to głównie współpraca – ocenia Agnieszka Zdanowicz. – Gospodarka o obiegu zamkniętym jest czymś, co wymaga szeroko rozumianej współpracy, międzyresortowości, działań na styku różnych branż, ponieważ to, co jest odpadem w jednej branży, może być poszukiwanym surowcem w innej. To z kolei buduje innowacyjność.
Znane są szczegóły rozporządzenia UE ws. surowców krytycznych. Do 2030 roku 10 proc. z nich powinno być wydobywanych na terenie UE, a 15 proc. ma pochodzić z recyklingu. Bez dostępu do surowców krytycznych nie ma mowy o zielonej transformacji Europy. Wymaga to odważnych decyzji, by wspierać zielone inwestycje strategiczne. Istotne jest wsparcie rozwoju potencjału innowacyjnego MŚP, z uszczegółowieniem planu wsparcia rozwoju sektora recyklingu, gdyż jest on kluczowy dla zapewnienia niezależności surowcowej gospodarki Europy.
Co istotne model cyrkularny może przynieść ogromne korzyści nie tylko w wymiarze środowiskowym, ale i finansowym. KE szacuje, że zastosowanie zasad GOZ w całej gospodarce UE może się przyczynić do zwiększenia unijnego PKB o 0,5 proc. do 2030 roku oraz stworzenia ok. 700 tys. nowych miejsc pracy. Natomiast szacunki przytaczane przez firmę doradczą Deloitte pokazują, że dzięki przejściu na GOZ Unia Europejska mogłaby osiągnąć roczne oszczędności rzędu 630 mld dol. netto, czyli nawet ok. 3 proc. unijnego PKB. Z kolei w przypadku Polski redukcja zużycia materiałów i energii we wszystkich sektorach już o 1 proc. umożliwia uzyskanie wartości dodanej dla całej gospodarki na poziomie 19,5 mld zł. Na cyrkularności skorzystają też firmy, ponieważ przedsiębiorstwa produkcyjne w UE wydają średnio ok. 40 proc. środków na materiały i surowce. GOZ może zwiększyć ich rentowność i jednocześnie chronić je przed wahaniami cen zasobów. Jest też szansą na rozwój innowacji, ponieważ ten model na nowo projektuje modele biznesowe, głęboko przekształcając łańcuchy produkcji i konsumpcji.
Jednym z większych wyzwań w kontekście wdrażania gospodarki cyrkularnej jest zarządzanie odpadami z tworzyw sztucznych. Według Ellen MacArthur Foundation na całym świecie tylko około 14 proc. opakowań z tworzyw sztucznych jest zbieranych i poddawanych recyklingowi. Nawet w UE, która ma bardzo rygorystyczne przepisy środowiskowe, przeciętny konsument generuje rocznie ok. 31 kg śmieci z plastiku, z których do recyklingu trafia raptem 1/3. Reszta jest spalana, składowana lub eksportowana.
– W Polsce sytuacja recyklerów odpadów tworzyw sztucznych w obecnym czasie wygląda krytycznie, ponieważ ceny surowców pierwotnych bardzo spadły, a energii wzrosły, co rzutuje na niską konkurencyjność surowców wtórnych. Z tego powodu recyklaty nie są atrakcyjne cenowo w porównaniu z surowcami pierwotnymi. Niestety bez wsparcia sektora recyklingu, m.in. obligatoryjnego wykorzystania w produktach i wyrobach surowców wtórnych, recykling stoi i czeka po prostu na lepsze czasy – mówi Katarzyna Błachowicz, wiceprezes zarządu koordynatora Klastra Gospodarki Odpadowej Recyklingu – Krajowy Klaster Kluczowy. – To mogłoby się zmienić, gdybyśmy mieli legislację i instrumenty, które by wsparły i zdynamizowały recykling, wspierały długofalowo cały sektor, który dzięki temu mógłby się rozwijać i planować inwestycje. A trzeba powiedzieć, że te inwestycje w zakresie recyklingu się dzieją, mamy innowacyjne technologie i pomysły, podążamy transformacją przemysłową. Natomiast koniunktura i ceny powodują, że ten proces zaczyna gwałtownie hamować.
Raport „Plastics. The Facts 2022” wskazuje na 20-proc. wzrost wykorzystania recyklatów do produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych. Jednocześnie zawartość recyklatów w takich produktach sięgnęła 10 proc. To odzwierciedla również zaangażowanie branży tworzyw sztucznych w przyspieszenie transformacji w kierunku cyrkularności i zeroemisyjności. Jak wynika z raportu, w 2021 roku produkcja tworzyw sztucznych z surowców alternatywnych wyniosła 12,4 proc. całkowitej produkcji europejskiej.
– Tworzywa sztuczne to materiał, z którego korzystamy na co dzień, obecny we wszystkich dziedzinach życia – mówi Anna Kozera-Szałkowska, dyrektor zarządzająca Fundacji PlasticsEurope Polska. – Zwykle patrzymy na nie przez pryzmat odpadów tworzyw sztucznych. Natomiast ważne jest to, żeby korzystać z nich rozsądnie, a później zagospodarować z korzyścią dla planety. Tu mowa przede wszystkim o recyklingu, który pozwala oszczędzać zasoby, ale trzeba też pamiętać o emisji gazów cieplarnianych, które można zaoszczędzić właśnie dzięki stosowaniu wyrobów z tworzyw sztucznych.
Jak wskazuje, tworzywa sztuczne mają bardzo szerokie zastosowanie m.in. w budownictwie, transporcie, przemyśle meblarskim i motoryzacyjnym, a nawet w sektorze zdrowotnym. W dyskusji o odpadach zapomina się o tym aspekcie.
– Przykładowo w skali każdego roku na świecie marnuje się ok. 1/3 całej wyprodukowanej żywności, to pociąga za sobą ogromne emisje do atmosfery. Opakowania z tworzyw sztucznych są bezkonkurencyjne, jeśli chodzi o zapobieganie tym stratom żywności. Im mniej jej zmarnujemy, tym większa korzyść dla planety. Dalej – izolacja z tworzywa sztucznego, którą wykorzystamy do ocieplenia budynku, to zaoszczędzona energia i surowce potrzebne do jego ogrzania, a więc kolejne korzyści w redukcjach emisji. Z kolei w samochodach, z których na co dzień korzystamy, zawartość wyrobów z tworzyw to ok. 15 proc., dzięki czemu są one znacznie lżejsze i spalają mniej paliwa. Poza tym nie zbudujemy żadnej baterii do samochodu elektrycznego bez odpowiedniej warstwy polimeru, który umożliwia jej funkcjonalność – wymienia Anna Kozera-Szałkowska.
Jak wynika z ostatniego raportu Fundacji PlasticsEurope Polska („Branża tworzyw sztucznych 2022”), ten sektor jest ważnym działem krajowej gospodarki – plasuje się na trzecim miejscu wśród działów przetwórstwa przemysłowego (po produkcji żywności i produkcji metali) pod względem wytwarzanej wartości dodanej brutto. Zatrudnienie w branży jest szacowane na ok. 200 tys. pracowników.
Temat gospodarki obiegu zamkniętego i wyzwań, jakie wiążą się z jej wdrażaniem, był omawiany przez ekspertów w trakcie drugiej edycji Polish Circular Forum, które odbyło się w czerwcu w Warszawie.